Bogobojny handlarz prezerwatywami, młody katolicki ksiądz i konserwatywny farmaceuta zawiązują spisek, by uchronić małą dalmatyńską wyspę przed demograficzną zapaścią. Dziurawiąc kondomy i mieszając pigułki antykoncepcyjne z witaminami, kładą kres antykoncepcji w mieście. Wyspa się zaludnia, a jej sława przyciąga tłumy. Sielanka nie trwa jednak długo. Trzem mężczyznom staje bowiem na drodze jedna kobieta i wszystko wymyka się spod kontroli.
Tak samo jak w czeskiej komedii, najważniejszy jest tu absurdalny humor. (...) Historia rozwija się w dobrym tempie, na tle wspaniałych krajobrazów, w rytm sielankowej muzyki… do czasu. W trzech czwartych filmu w mgnieniu oka następuje całkowita zmiana tonacji. Jest to tak zaskakujące, że część widzów prawdopodobnie odrzuci nakazujące powagę rozwiązanie. Dzięki niemu jednak "Ojciec Szpiler" nie jest tylko lekką komedią. Poruszonych zostaje tu kilka ważnych problemów, z których na plan pierwszy wysuwają się paradoksy związane z byciem księdzem.
Jędrzej Dudkiewicz, 4. Regiofun