Mursi to lud pasterski, żyjący w południowej Etiopii - jednym z najbiedniejszych państw świata. Ich cechą charakterystyczną są, szokujące z europejskiego punktu widzenia, ozdoby twarzy. Kobietom w wieku 15 lat odcina się częściowo dolną wargę (robi to zawsze inna kobieta), następnie za pomocą kawałka drewna rozpycha się ranę tak, by zmieścił się w niej ozdobny talerz. Ta niezwykle efektowna biżuteria przyciąga od kilku lat rzesze turystów na tereny zamieszkane przez Mursi. Miasto Jinka - stolica regionu przyjmuje kilkuset osób tygodniowo. Wzmożony ruch sprawia, że samoloty do kołowania wykorzystują czasem… ulice miasteczka. Najazd turystów to dla Mursi z jednej strony doskonała okazja do zarobku, z drugiej - zagłada dla ich unikalnej kultury. Każde ze zdjęć, robione przez turystów, jest precyzyjnie wycenione - gdy w kadrze pojawi się na przykład dziecko, cena automatycznie wzrasta. Mursi, dumni i wyniośli pasterze, błyskawicznie przyswoili sobie prawa podaży i popytu. Orientują się, że białym podobają się krzykliwe stroje, więc nakładają na ciała coraz więcej farby, układającej się w „egzotyczne” wzory. Na potrzeby turystów wymyślają nowe nakrycia głowy i rytuały.