Pochodząca z Kanady bibliotekarka Fiona przyjeżdża do Paryża, aby zaopiekować się swoją krótkowzroczną ciotką Martą. Nie spodziewa się, że jej życie odmieni spotkanie z Domem, bezdomnym mężczyzną, który zapała do niej gorącym uczuciem.
Pamiętacie ekscentryczną komedię „Rumba” o parze, którą łączyła miłość, taneczna pasja i życiowy pech? „Paryż na bosaka” to nowy film tych samych twórców. Tym razem Fiona Gordon wciela się w Kanadyjkę, którą z zaśnieżonych pustkowi przybywa do Paryża. Cel? Spotkanie z ukochaną ciotką (Emanuelle Riva!), najwyraźniej cierpiącą na starczą demencję. Fiona zamiast znaleźć krewną, gubi bagaż, a wraz z nim nie tylko swoje dziwne ubrania, ale też gotówkę i dokumenty. Ale to nie koniec pechowych zbiegów okoliczności, które załamałyby Charliego Chaplina. W trakcie paryskich peregrynacji kobieta spotyka kloszarda Doma, który sporo namiesza w życiu obu pań – Fiony i jej ciotki Marthy. Ta niedoparcie urocza komedia przypomina trochę egzotyczne danie – najpierw zaskakuje odmiennym smakiem, a potem uwodzi zmysły. Warto dać się ponieść temu francuskiemu szaleństwu!
transatlantyk.org