Kandydat Argentyny do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny". Pisarz noblista ma odebrać medal Zasłużonego Obywatela w rodzinnym miasteczku i zmierzyć się z opiniami ludzi, którzy odnajdują siebie na kartach jego powieści. Gdy towarzyszące jego wizycie emocje sięgną zenitu, będzie zmuszony walczyć o własne życie. Rozegrany z cicha pęk, bezkompromisowy, drapieżny - pisał o nim Tadeusz Sobolewski. Grający główną rolę Oscar Martínez otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora - Volpi Cup na ostatnim MFF w Wenecji.
Jak mały okazuje się światek - film o nas, Polsce A.D. 2016 przychodzi z Argentyny. Rozegrany z cicha pęk, bezkompromisowy, drapieżny. Tą swoją społeczną drapieżnością przypomina dawne, obnażające ukryte kompleksy kino z Czech, Węgier czy Polski. Scenariusz do tego filmu mógłby napisać Janusz Głowacki, reżyserem mógłby być Marek Piwowski.
Tadeusz Sobolewski, "Gazeta Wyborcza"