Przybysz z kosmosu Ro-Man, wyglądający jak połączenie goryla z nurkiem, terroryzuje szóstkę ostatnich żyjących Ziemian. Bezwzględnego kosmitę z czasem nachodzą egzystencjalne rozterki. Film, tuż obok Planu 9 z kosmosu Ed Wood’a uznawany jest za jedną z najgorszych produkcji w historii kinematografii, m.in. ze względu na wyjątkowo oszczędne efekty specjalne, bezsensowną fabułę, słabe aktorstwo i kiepski montaż.